Długo szukałam tej książki. Udało się. Uważam że jest rewelacyjna. Dostałam przedruk (2011) z wydania z roku 1897.
Szczególnie polecam, w czasach gdy na płkach sklepowych, żywność i przetwory są z mega dodatkami skracającymi nam życie, a koncernom nabijają kasę. Poczytajcie jak to robiły nasze babki.
Ciekawostką jest język, opisy produktów - często ze sklepów kolonialnych (dziś już tak popularnych, że czyta się o nich z nutą uśmieszku). Jest też poradnik (ważne wskazówki), jak przygotować przyjęcie, jak podawać (o usłudze przy stole) i "o porządku, w jakim się potrawy podają".
Ta książka to prawdziwa perełka.
| Załączniki: |
|
ilustrowany kucharz krakowski.jpg [ 60.76 KiB | Przeglądany 7435 razy ] |